Skoro statek miał maszynownię i agregat w części rufowej która się oddzieliła od dziobowej to skąd do cholery w tej dziobowej w trakcie tonięcia było światło?
Przyjechali samochodami na wybrzeże, na którym nie było prądu po czym wyłączyli światła. Po kilku minutach ktoś wpadł na genialny pomysł, żeby je powłączać coby mogli ich dostrzec.