Zlepek thrillera, s-f i filmu psychologicznego nie udał się. Masa uproszczeń, nielogiczności, sztampowych scn, rekwizytów i postaci drugoplanowych powoduje, że nawet ciekawe zdjęcia czy montaż nie ratują przed uczuciem rozczarowania; pierwszą moją reakcją po filmie było: "porąbany film".
Ja też lubię niezobowiązującą rozrywkę, ale tu już "przegięli". Tak się kończy, jak działając w schemacie, chce się być oryginalnym na siłę.
Zresztą, zwykle po obejrzeniu jakiejś hollywoodzkiej "papki", mam do siebie pretensje, że czegoś lepszego nie poszukałem. Czasem ta złość skrupia się na filmie...
Może i tak ale mi się przyjemnie oglądało dlatego dałem 7.
Nie jest to jakiś super film, jest bardzo dziwny i nierówny ale nie wiem czemu podobał mi się.
Tak z reguly jest z filmami, ktore przelamuja schematy. Wiele osob je kocha i wiele nienawidzi. A przeciez ten film to baśń, opowiesc o "malej wróżce" nie z tego swiata oraz o zlej czarownicy... Wiele osob tego nie ogarnelo probujac na sile wcisnac film miedzy polki swoich utrwalonych schematow. "She will never be yours" - dla tych z otwartym umyslem :)
ten film to dramat.... od momentu 'podpięcia' się pod humvee czułem, że muszę sprawdzić czy to nie aby czarna komedia bardziej. I ci skinheadzi i alfons w każdym kolorze dresów... porażka. Wpadek jest million generalnie... nie da się tego oglądać nie wyłączając myślenia.