To niechcąc krzyknełam w kinie jak byłam i to naparwde glośno przy jego smierci... spowodowało to ogolny wybuch smiechu :) Naparwde go po tym filmie doceniłam!! Świetnie zagrał hektora, nei wyobrazam sobie nikogo do tej roli ;) idealny !!!!!!
FAKT MA ŚWIETNE CIAŁO. JEST DOBRZE ZBUDOWANY ALE NIE POTĘŻNY. SUPER. tROJA TO JEGO FILM. POWINNI MU DAŹ OSCARA.
Hektorem byl wspanialym, ja sie w kinie poplakalam , bo przeciez to bylo okropne jak umieral :P Ale nikt sie nie smial, a nawet kilka moich kolezanek mialo lzy w oczach :}
hehe
zgadzam się jednak trzeba się nielada przypatrzeć żeby móc podziwiać;)
warto zaznaczyć, że poraz pierwszy można się nacieszyć przez jakieś 3 skundy kiedy idzie w stronę balkoniku bo słyszy dzwony; natomiast drugi raz jak zakłada zbroję przed walką z Achillesem, ale wtedy stoi z boku także nie ma pełnego efektu;)pozdro
a ja ryczałam jak "brad pitt" umierał!!!!!!!!!straszne, taki wypierdek "orlando" go zabił...skandal, takiego przystojniaka ;(
:)))))))))))
Ale z was gupie pindy... zamiast mówic o zdolnosciach aktorskich to wy o mieśniach i ładnej buzce. Żenada.
A tak na marginesie, Bana to utalentowany aktor.
Fakt, najważniejszy jest talent. Ale weź wyluzuj. Można sobie czasami pogadać o urodzie, mięśniach i w ogóle ;-)
szkoda że mnie nie było w tym kinie wtedy, hehe. Pośmiałabym sie troche.
Tez tak musze cos krzyknąć w kinie, bęzie wesoło. :P
Pozdro!
hektor to moja ulubiona postać, zarówno w książce jak i w filmie ;) Eric zagrał go cudownie, ma ogromny talent no i wspomniane wcześniej "predyspozycje fizyczne", żaden chuderlak nie mógł by przecież grac Hektora, największego wojownika Troi. Zawsze mam łzy w oczach gdy umiera, tymbardziej że Achilles to postać której nie cierpię od czasu kiedy pierwszy raz poznałam mit o Wojnie Trojańskiej ;) W filmie też jest okropny, choc Brada Pitta lubię jako aktora
Pozdrawiam! ;)
Sądzę,że to Hektor był w "Troi" najlepszy, najsympatyczniejszy, jakiś bardziej ludzki, wiarygodny. A przy okazji te mięśnie!! Ja też ryczałam gdy on umierał... Oprócz niego dobra była jeszcze Bryzejda...Szkoda, że ten Agammenon nie umarł na początku filmu!!! Wojny by nie było i wszyscy byliby szczęśliwi!(już taka jestem wieczna optymistka:)
Tak, ja też ryczłam, jest taki cudowny, a w filmie taki dobry... taki czuły! Tak abrdzo mnie urzekł! Bryseyda i zi\ona Hektora tez super!
Paryż - porażka
Achilles- bez zarzutu.
Eric Bana/Hektor- apsolutnie cudowny! XD :*
on jest fajny:) tylko,że ja tam tak ryczałam:( jak Achilles mógł go zabić!!on miał żonę dziecko!! i miał być królem!!!zagrał naprawde rewelacyjnie. moim zdaniem najlepiej!!:]