Jak na niego patrzę to wydaje mi się doskonałym aktorem do roli Jima Morrisona. Podobieństwo jest czasem nieprawdopodobne. Val Kilmer (nie wiem czy dobrze napisałam) swoją osobą to wogóle zniszczył film "the doors" a Jim Morrison z jego twarzą to jakieś monstrum totalne. Czekam na film o Jimie z Erickiem w roli głównej.
Będzie cacko!!!;-))
Może jakiś producent czy reżyser mnie słyszy????!!!!