pięciu filmów jakie widziałam z tym aktorem, jedynie w "Kochanicach króla" był dobry. W "Troi" mniej mi się podobał (i mam na myśli rolę, a nie wygląd). Po tych dwóch filmach miał u mnie 6/10. W filmie "Zaklęci w czasie" rozczarował mnie. A równie beznadziejna drętwa rola w "Hannie" tylko mnie utwierdziła w przekonaniu że czas ocenę obniżyć o połowę.
Zobaczymy. Na razie uznaję go za aktora "jednej miny".
Zobacz sobie "Romulus my father" to jest świetna rola. W Troi, jakkolwiek film to nie jest najznakomitsiejszych lotów, podobała mi się i rola, i wygląd. Hanny, ale zgadzam się, że "Zaklęci w czasie" to totalna, zupełnie nie oddająca klimatu książki klapa.